29 marca 2014

Spotkanie

Przepraszam, że rozdział pojawia się dziś, zasnęłam zanim go wstawiłam  :( . Jest też strasznie krótki :( Następne będą dłuższe :D Mam nadzieje, że was nie zawiodłam nim, następny rozdział pojawi się 12.04.14r.
 --------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rud czuł, że słabnie. Jego nogi coraz bardziej bolały od przebytych kilometrów. Nigdy wcześniej tyle nie chodził, zwykle wystarczyło przeskoczyć kilka gałęzi i już znajdował cel. Trochę trudniej było gdy przebywał wśród ludzi. Ta  droga wiodła wtedy od lasu do domu i od domu do lasu. Tej drugiej trasy używał o wiele rzadziej. Tylko wtedy gdy musiał. Raz udało im się zaciągnąć go na ich pole uprawne koło domu. Więcej razy tam nie poszedł. Tamta przestrzeń była podobna do tej pustki jednak tam wiedział gdzie musi iść by dotrzeć do swego azylu.

22 marca 2014

Info

Hej, niestety to nie jest nowy rozdział zbieram się do napisania go od dłuższego czasu, tydzień temu sobie obiecałam, że właśnie dziś go dodam. Bardzo miło zaskoczyło mnie, że kogoś zainteresowałam :D. Jednak nie udało mi się, już tak mam, że jak nie mam nad sobą bata to nic mi się nie chce dlatego właśnie to pisze. Obiecuje, że 29.03.14r. pojawi się kolejny rozdział. A i chciałabym odpowiedzieć na komentarze  :

Thirdiwena Stark tak to niebo było rubinowe, nie chce zdradzać dlaczego mogło takie być jednak powiem, że akurat kolor nieba będzie w moim opowiadaniu najmniej zadziwiającą rzeczą. :D Niestety lenistwo zebrało swoje żniwa, dlatego teraz biorę tyłek w tłoki i zabieram się do pisania.

Klaudia Jankowska bardzo ciesze się, że podoba ci się mój blog :D.

Natalya Sasaki  to wspaniale, że podoba ci się mój blog :D.

Loveelife jestem bardzo wdzięczna za twój komentarz. Wiem, że nie jestem jeszcze profesjonalistką, to dopiero moja druga próba napisania tekstu ciągłego. Ciesze się, że mimo wszystkich błędów, po tchnięć nadal chciałaś przeczytać moje opowiadanie i że cię zaciekawiło. Postaram się cie nie zawieść i z każdym nowym rozdziałem doskonalić się. 

Do zobaczenia w sobotę :D. 

21 stycznia 2014

Przebudzenie

          Na wschodzie właśnie pojawiało się słońce rozjaśniając swym blaskiem okolice. To właśnie te promienie zaczęły budzić Ruda. Szalenie rude włosy, sięgały pasa. Jego niski wzrost sugerował, że jest bardzo zwinny. Ubrany tylko w przepaskę na biodra specjalnie zabarwioną na zielony, wręcz moro. Chwilę później uchylił powieki i można było zobaczyć kolor jego oczu. Niebieskiego, stwarzały wrażenie niewinnych jak niebo, czystych. Powoli starał się  podnieść  by znowu nie stracić przytomności. Położył ręce na trawie starając się podnieść do siadu. Po drugiej próbie udało mu się to.  Rozejrzał się analizując sytuacje. Znajdował się na pustej polanie. Nie było tu ani jednego drzewa, nawet krzewy nierosły. Wszechogarniające równiny. Horyzont pokazywał tylko więcej zielonej trawy na płaskich rozdrożach. Żadnych górek, lasów - nic. Gdzie nigdzie można było zobaczyć olbrzymie tereny zabarwione tylko na jeden kolor. Najprawdopodobniej były to łąki kwitnących kwiatów.

13 stycznia 2014

Ratunek



Między puchatymi chmurami, z zawrotną prędkością zbliżało się pięć obiektów niczym spadające gwiazdy. Nagle zatrzymały się w powietrzu. Czwórka zmieniła kierunek w cztery różne strony świata, szybko oddalając się od siebie. Jedynie piąty promienny obiekt nie zatrzymał się. Spadał cały czas w dół. Gdy był kilka metrów nad ziemią, pojawiła się znikąd postać. Czarna niczym noc suknia sięgała jej przed kolano. Ciasno opinała jej piękne ciało uwidaczniając wszystkie atuty - idealną sylwetkę, długie zgrabne nogi oraz obfity biust. Srebrne buty na wysokim obcasie lśniły . Krótkie czarne włosy ścięte do ramion nie przeszkadzały i dodawały jej elegancji. Wystarczyło spojrzeć w jej morskie oczy by stwierdzić, że wyglądała jak najpiękniejsza kobieta na świecie. Bez żadnych niedoskonałości. Jednak prawda okazywała się zgoła inna. Świadczyły o tym skrzydła koloru mleka i korona z czystego złota. Mieniła się ona różnobarwnymi kryształami, jednak najważniejszym elementem jej tiary okazywał się olbrzymi księżyc w pełni. Wyglądał jak skąpany we krwi.
Jej symbol, symbol Królowej Nocy – Bogini Isztar.

1 stycznia 2014

Prolog


Nad dwiema wspaniałymi rzekami : Eufrat i Tygrys wznosił się olbrzymi kraj - Mezopotamia. Mimo tego, że składał się on z małych miast uchodzących za kraje i cały czas walczące o nowe terytoria, ludzie tam żyjący byli jedną wielką rodziną. Żyli jak wspólnota, wyznając tą samą wiarę, ustanawiając podobne prawo i nawet żyjąc na co dzień w podobny sposób. Jednak po latach wojen między sobą przestali oddawać cześć bogom. Zaprzepaścili tradycje i wiarę. Zaczęły liczyć się dla nich tylko trywialne sprawy, a najważniejszą z nich było "jak zaspokoić swe pragnienia ?". Źle działo się w owych czasach. Żony były sprzedawane by zarobić.